Jak wykorzystać pozostałości po tekturkach. Mix-mediowe tło na LO.
Witam w ten pierwszy, wrześniowy piątek.
Dziś chciałabym Wam pokazać, jak czasem wykorzystuję resztki i formatki po tekturkach. Praktycznie nigdy ich nie wyrzucam. Zazwyczaj wykorzystuję je jak większość, do podklejania elementów, dla efektu 3D. Czasem jednak-tak jak dziś- udaje mi się poczynić z nich ciekawe tło...
Rozpoczynam od przygotowania materiałów.
Robie to zazwyczaj niekompletnie, dodatki czy dodatkowe media dokładam często w trakcie pracy. Zwłaszca jeśli odbywa się to w dużych, czasem kilkudniowych odstępach czasu...
Ale do rzeczy...
Dziś chciałabym Wam pokazać, jak czasem wykorzystuję resztki i formatki po tekturkach. Praktycznie nigdy ich nie wyrzucam. Zazwyczaj wykorzystuję je jak większość, do podklejania elementów, dla efektu 3D. Czasem jednak-tak jak dziś- udaje mi się poczynić z nich ciekawe tło...
Rozpoczynam od przygotowania materiałów.
Robie to zazwyczaj niekompletnie, dodatki czy dodatkowe media dokładam często w trakcie pracy. Zwłaszca jeśli odbywa się to w dużych, czasem kilkudniowych odstępach czasu...
Ale do rzeczy...
Potrzebujemy:
1. Tekturkowe resztki.
2. Papier bazowy, najlepiej jasny, dość gruby scrapowy lub akwarelowy.
Dobrze, jeśli będzie miał wzór delikatny, by nie dominował w pracy.
3. Maski- użyłam naszej papeliowej- GEOMETRYCZNY v.17
4. Gesso.
5.Mocny klej lub gel medium.
6. Pastę modelującą i ulubione mgiełki, farbki...
7. Ulubione dodatki - ja użyłam elementów z masy papierowej i napisów wyciętych z kart do PL.
8. Czarny cienkopis lub inny trwały pisak.
9. Zdjęcie do oscrapowania.
Przydadzą się również : szpachelka lub stara karta bankomatowa, miękki pędzel, mały kawałek zwykłej gąbki lub pędzel gąbkowy, mata do mediowania lub stare gazety, by nie pobrudzić zbyt wiele poza pracą ;) suszarka lub nagrzewnica-dla niecierpliwych ;)
Możemy zaczynać :)
Przygotowujemy bazę, pokrywając ją gesso w miejscu w którym planujemy kompozycję.
Nie musimy robić tego dokładnie.
Miejscami nakładamy gesso za pomocą gąbki.
Docinamy nasze tekturkowe resztki.
Na suche gesso nakładamy warstkę kleju lub medium żelowego.
Nastepnie w miarę szybko i sprawnie układamy skrawki na medium, tworząc podstawę naszej kompozycji.
Cały wzór pokrywamy gesso za pomocą pędzla lub gąbki.
Możemy też nałożyć drugą warstwę, przy pomocy karty lub szpachelki.
Tło będzie ciekawsze i różnorodne.
Na suchą powierzchnię dodajemy kolejną warstwe mediów.
Ja użyłam farbki pękającej, nakładając nierównomiernie cieńsze i grubsze plamy.
Pozostawiamy do wyschnięcia, przygotowując w tym czasie dodatki. Możemy też całość podsuszyć lekko suszarką.
Przymierzamy wstępnie naszą kompozycję.
Dodajemy troszkę tekstury za pomocą maski i pasty modelującej.
Możemy użyć kilka rodzajów past, dla ciekawszego efektu.
Pozostawiamy do wyschnięcia lub podsuszamy suszarką.
Dodajemy kolor.
Psikamy, malujemy tak długo, aż efekt będzie nas zadowalał. Jeśli popełnimy błąd lub coś nam się nie spodoba, możemy zawsze po wyschnięciu zakryć to warstwą gesso i kolorowac dalej ;)
Jak widać zapomniałam ostatecznie o robieniu zdjęć między kolorami.
Dodałam też trochę gesso, żeby rozjaśnić miejscami pracę i uwydatnić szczegóły.
Na koniec możemy obrysować miejsca, które chcemy troszę wyeksponować. Ja jak zwykle mocno nagryzmoliłam cienkopisem.
To wszystko. Praca jest gotowa.
W dziennym świetle prezentuje się tak ;)
Mam nadzieję, że spróbujecie wykorzystać twórczo swoje resztki po tekturkach i pochwalicie się nam efektami.
W swojej pracy użyłam:
Dziękuję za uwagę :)
Marta De.
Świetna praca:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję. Zachęcam do wypróbowania ☺
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję. Zachęcam do wypróbowania ☺
OdpowiedzUsuńpiekna praca i fajny pomysl:), ja ostatnio formatki jako maski:)
OdpowiedzUsuńGenialna praca!
OdpowiedzUsuńAch Martus!!!! Rewelacja, dla mnie to czarna magia :)
OdpowiedzUsuńWOW
OdpowiedzUsuń