Junk jurnal-znacie? lubicie? a może robicie?
marca 16, 2019
/
1
Witajcie! byłam ostatnio na warsztatach Wioli / WuWu Zatoka Wspomnień z junk jurnala właśnie. Dla mnie to totalnie nowa forma pracy, więc postanowiłam zrobić drugi i Wam go pokazać. A może ktoś zechce robić własny?
Tak wygląda okładka:
i zawartość:
Junk jurnal w skrócie mówiąc-to jedna z najbardziej bałaganiarskich form, jakie znam. Wcale nie musi być równo ani prosto, a nawet wskazane jest, żeby nie było! za to można zużyć stare koronki, niepotrzebne materiałki, wstążki, resztki papierów...jednym słowem, bardzo fajny sposób na wykorzystanie zalegających "przydasi"!
Jak widzicie wykorzystałam też kawałki kartek z książki, tasiemki, sznurek...i stare metki ubraniowe jako tagi;-) Niektóre są naprawdę piękne! Warto im dać drugie życie:)
Junk Jurnal ozdobiłam też stempelkami i gotowymi zdjątkami.
Album ma też mnóstwo kieszonek i zakamarków, które można wykorzystać na przechowywanie zdjęć i zapisków.
Jak widzicie album jest "puchaty" do granic możliwości;-)
Wykorzystałam też resztki z wykrojnika, które posłużyły mi tu jako ramki -no i koperty brązowe, które po sklejeniu i złożeniu na pół stały się kieszonkami...
Bazę do "produkcji" junk jurnala czyli papier znajdziecie w sklepie Papelia.
Użyłam:
papierów z serii Kryształy Amarantu
papierów z kolekcji List w butelce
stempla gumowego Florek w czapce
stempla gumowego Prawdziwa przyjaźń
stempla gumowego RELAKSIK
stempla gumowego By Twoje życie
oraz kotwice z zestawu morskiego
Przyglądając się uważnie zapewne znajdziecie jeszcze co najmniej kilka elementów, które pochodzą ze sklepu Craft Style-są to resztki pociętych kolekcji, które same na album czy kartkę nie wystarczą, ale tutaj w roli dodatków są świetne...
Zapraszam Was do kontynuacji tej przygody, pozdrawiam serdecznie
Wasza
Tak wygląda okładka:
i zawartość:
Junk jurnal w skrócie mówiąc-to jedna z najbardziej bałaganiarskich form, jakie znam. Wcale nie musi być równo ani prosto, a nawet wskazane jest, żeby nie było! za to można zużyć stare koronki, niepotrzebne materiałki, wstążki, resztki papierów...jednym słowem, bardzo fajny sposób na wykorzystanie zalegających "przydasi"!
Jak widzicie wykorzystałam też kawałki kartek z książki, tasiemki, sznurek...i stare metki ubraniowe jako tagi;-) Niektóre są naprawdę piękne! Warto im dać drugie życie:)
Junk Jurnal ozdobiłam też stempelkami i gotowymi zdjątkami.
Album ma też mnóstwo kieszonek i zakamarków, które można wykorzystać na przechowywanie zdjęć i zapisków.
Jak widzicie album jest "puchaty" do granic możliwości;-)
Wykorzystałam też resztki z wykrojnika, które posłużyły mi tu jako ramki -no i koperty brązowe, które po sklejeniu i złożeniu na pół stały się kieszonkami...
Bazę do "produkcji" junk jurnala czyli papier znajdziecie w sklepie Papelia.
Użyłam:
papierów z serii Kryształy Amarantu
stempla gumowego Florek w czapce
stempla gumowego RELAKSIK
stempla gumowego By Twoje życie
oraz kotwice z zestawu morskiego
Przyglądając się uważnie zapewne znajdziecie jeszcze co najmniej kilka elementów, które pochodzą ze sklepu Craft Style-są to resztki pociętych kolekcji, które same na album czy kartkę nie wystarczą, ale tutaj w roli dodatków są świetne...
Zapraszam Was do kontynuacji tej przygody, pozdrawiam serdecznie
Wasza
Ewcia, journal jest fantastyczny!! Cieszę się, że Cię wciągnęło😉Pozdrawiam serdecznie❤
OdpowiedzUsuń